Recenzja z miesięcznika parafii w Zagórzu
Szopka z Zagórza
Z ogromną przyjemnością i satysfakcją wzięłam do ręki pięknie wydaną książkę Szopka z Zagórza. Dzięki autorowi – zagórzaninowi, panu Maciejowi Rudemu, ocalony został tekst zagórskiej szopki, z którą od pokoleń wędrowali kolędnicy po Zagórzu i najbliższej okolicy. Mało tego, zagórska szopka za sprawą pana Macieja zawędrowała na krakowskie salony, przyniosła oglądającym radość i przywołała refleksje.
W książce, oprócz tekstu widowiska, znalazły się między innymi także rodzinne wspomnienia autora, ale również refleksje znanego krakowskiego malarza, rysownika, scenografa Kazimierza Wiśniaka Moje szopki. Dziękujemy
i gratulujemy panu Maćkowi pomysłu. Życzymy dalszych udanych spektakli, może poszerzonych o teksty, które nie znalazły się w tej szopce,
a funkcjonowały w Zagórzu, jak choćby pieśń chóru : „Kazałeś królu wybić do naszczętu, betlejemskie dzieci,/ wiesz o tym dobrze, że twemu synkowi główka
z karku zleci./ Nie potrafisz zabić Boga, bo cię czeka śmierć i trwoga z nieba wysokiego.”Mamy również nadzieję , że książka ta będzie inspiracją dla młodych zagórzan, którzy podejmą trud ożywienia zagórskiej szopki, tej pięknej wieloletniej tradycji .
T.K